- -23%
audiobook Portrety
Maria Iwaszkiewicz
Wydawca:
Sedno
Rok wydania:
2020
Na książkę Marii Iwaszkiewicz pt. "Portrety" składa się sto barwnych gawęd o ludziach, którzy wyraźnie zaznaczyli swoją obecność w życiu autorki oraz odegrali ważną rolę w historii polskiej kultury. Mocno podeszły wiek pani Marii (ponad 90 lat) sprawił, że nie była już w stanie zapisywać swoich wspomnień, mogła je tylko opowiadać. Wysłuchała tych wspomnień, a potem je spisała Agnieszka Papieska, edytorka "Dzienników" Jarosława Iwaszkiewicza, która sprawdziła opowieści Marii Iwaszkiewicz pod względem merytorycznym i nadała im ostateczny kształt stylistyczny oraz kompozycyjny, zatwierdzony przez Marię Iwaszkiewicz. Upływ czasu pokazał, że to był ostatni moment na utrwalenie bezcennych zasobów pamięci Marii Iwaszkiewicz, która zmarła w marcu 2019 roku.
Maria Iwaszkiewicz, córka Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, cieszyła się rzadko spotykaną możliwością poznania wielu wybitnych osób, należących do kręgu przyjaciół i znajomych rodziców. Już jako mała dziewczynka autorka wspomnień miała kontakt z wszystkimi skamandrytami, Karolem Szymanowskim, Witkacym, Czesławem Miłoszem, Jerzym Liebertem – by wymienić tylko niektórych spośród wielu. W późniejszych latach krąg jej przyjaciół poszerzył się nie tylko o ludzi znanych Iwaszkiewiczom, do grona jej bliskich dołączyli ci, których spotkała na własnej drodze życia. Należą do nich zwłaszcza osoby związane z wydawnictwem Czytelnik, gdzie Maria Iwaszkiewicz przez kilkanaście lat była redaktorem. Są to zatem pisarze publikujący w Czytelniku (m.in. Władysław Broniewski, Kazimierz Brandys, Stanisław Dygat, Tadeusz Konwicki, Zofia Nałkowska, Jan Parandowski), luminarze polskiej kultury przesiadujący w legendarnej, założonej przez Marię Iwaszkiewicz kawiarni Czytelnika (w tym Gustaw Holoubek i Andrzej Łapicki), muzycy (Artur Rubinstein, Zygmunt Mycielski, Grzegorz Fitelberg, Witold Lutosławski) oraz zespół pracowników Spółdzielni Wydawniczej Czytelnik, m.in. grafik Jan Młodożeniec oraz Olimpia Grochowska, sportretowana przez Leopolda Tyrmanda w Złym jako Olimpia Szuwar.
Jest jednak rzeczą oczywistą, że nawet najwybitniejsze postacie, pozostające się w czyjejś pamięci, nie gwarantują dobrych wspomnień - potrzeba do tego specjalnego daru, polegającego na wyłuskaniu z czyjejś biografii takiego zdarzenia, które najpełniej oświetla ludzkie życie. Takim darem dysponowała Maria Iwaszkiewicz, która jak mało kto potrafiła w krótkich słowach opowiedzieć o człowieku w taki sposób, że przed słuchaczem jawił się cały los bohatera opowieści. Ten dar nie tylko jest ściśle związany z talentem narracyjnym, być może odziedziczonym po ojcu, ma on wiele wspólnego z najlepszymi cechami charakteru samej autorki wspomnień, która niemal zawsze mówiła o ludziach z wyrozumiałością dla ich wad, często z czułością, toteż kiedy nawet kreśli jakieś śmieszne historie, to zabarwia je na ogół ciepłym humorem, który nie ośmiesza człowieka, lecz zjednuje mu sympatię czytelnika. Każda z zapisanych opowieści, nazywana przez Marię Iwaszkiewicz portretem, na papierze liczy zwykle półtorej strony. I o dziwo te półtorej strony starcza za kilkadziesiąt, mamy bowiem przed sobą żywego człowieka w sytuacji, która określa go jak żadna inna. Kto przeczyta historię o filozofie Bolesławie Micińskim uciekającym przed żabą na drzewo, ten już inaczej będzie czytał takie jego eseje, jak Portret Kanta czy Podróże do piekieł: za filozoficznym pochylaniem się nad ludzką słabością będzie widział jakże ludzką słabość filozofa, pozwalającą mu spojrzeć na Kanta z nieoczekiwanej perspektywy.
Czytelnik interesujący się polską kulturą i historią XX wieku uzyskuje unikalną możliwość poznania jej wielu najwybitniejszych przedstawicieli z bardzo osobistej, niekoturnowej i nieoficjalnej perspektywy. Zatrzymane w pamięci Marii Iwaszkiewicz osoby i wydarzenia pozwalają na bardziej emocjonalny kontakt z postaciami z podręczników szkolnych, z antologii twórczości poetyckiej i prozatorskiej oraz muzycznej.
Maria Iwaszkiewicz, córka Anny i Jarosława Iwaszkiewiczów, cieszyła się rzadko spotykaną możliwością poznania wielu wybitnych osób, należących do kręgu przyjaciół i znajomych rodziców. Już jako mała dziewczynka autorka wspomnień miała kontakt z wszystkimi skamandrytami, Karolem Szymanowskim, Witkacym, Czesławem Miłoszem, Jerzym Liebertem – by wymienić tylko niektórych spośród wielu. W późniejszych latach krąg jej przyjaciół poszerzył się nie tylko o ludzi znanych Iwaszkiewiczom, do grona jej bliskich dołączyli ci, których spotkała na własnej drodze życia. Należą do nich zwłaszcza osoby związane z wydawnictwem Czytelnik, gdzie Maria Iwaszkiewicz przez kilkanaście lat była redaktorem. Są to zatem pisarze publikujący w Czytelniku (m.in. Władysław Broniewski, Kazimierz Brandys, Stanisław Dygat, Tadeusz Konwicki, Zofia Nałkowska, Jan Parandowski), luminarze polskiej kultury przesiadujący w legendarnej, założonej przez Marię Iwaszkiewicz kawiarni Czytelnika (w tym Gustaw Holoubek i Andrzej Łapicki), muzycy (Artur Rubinstein, Zygmunt Mycielski, Grzegorz Fitelberg, Witold Lutosławski) oraz zespół pracowników Spółdzielni Wydawniczej Czytelnik, m.in. grafik Jan Młodożeniec oraz Olimpia Grochowska, sportretowana przez Leopolda Tyrmanda w Złym jako Olimpia Szuwar.
Jest jednak rzeczą oczywistą, że nawet najwybitniejsze postacie, pozostające się w czyjejś pamięci, nie gwarantują dobrych wspomnień - potrzeba do tego specjalnego daru, polegającego na wyłuskaniu z czyjejś biografii takiego zdarzenia, które najpełniej oświetla ludzkie życie. Takim darem dysponowała Maria Iwaszkiewicz, która jak mało kto potrafiła w krótkich słowach opowiedzieć o człowieku w taki sposób, że przed słuchaczem jawił się cały los bohatera opowieści. Ten dar nie tylko jest ściśle związany z talentem narracyjnym, być może odziedziczonym po ojcu, ma on wiele wspólnego z najlepszymi cechami charakteru samej autorki wspomnień, która niemal zawsze mówiła o ludziach z wyrozumiałością dla ich wad, często z czułością, toteż kiedy nawet kreśli jakieś śmieszne historie, to zabarwia je na ogół ciepłym humorem, który nie ośmiesza człowieka, lecz zjednuje mu sympatię czytelnika. Każda z zapisanych opowieści, nazywana przez Marię Iwaszkiewicz portretem, na papierze liczy zwykle półtorej strony. I o dziwo te półtorej strony starcza za kilkadziesiąt, mamy bowiem przed sobą żywego człowieka w sytuacji, która określa go jak żadna inna. Kto przeczyta historię o filozofie Bolesławie Micińskim uciekającym przed żabą na drzewo, ten już inaczej będzie czytał takie jego eseje, jak Portret Kanta czy Podróże do piekieł: za filozoficznym pochylaniem się nad ludzką słabością będzie widział jakże ludzką słabość filozofa, pozwalającą mu spojrzeć na Kanta z nieoczekiwanej perspektywy.
Czytelnik interesujący się polską kulturą i historią XX wieku uzyskuje unikalną możliwość poznania jej wielu najwybitniejszych przedstawicieli z bardzo osobistej, niekoturnowej i nieoficjalnej perspektywy. Zatrzymane w pamięci Marii Iwaszkiewicz osoby i wydarzenia pozwalają na bardziej emocjonalny kontakt z postaciami z podręczników szkolnych, z antologii twórczości poetyckiej i prozatorskiej oraz muzycznej.
Szczegóły audiobooka Portrety
- Wydawca:
- Sedno
- Rok wydania:
- 2020
- Typ publikacji:
- Audiobook
- Język:
- polski
- Format:
- mp3
- ISBN:
- 978-83-7963-124-7
- ISBN wersji papierowej:
- 978-83-7963-096-7
- Wydanie:
- 1
- Autorzy:
- Maria Iwaszkiewicz
- Redakcja:
- Agnieszka Papieska
- Lektorzy:
- Anna Polny
- Miejsce wydania:
- Warszawa
- Czas trwania (godzin):
- 8
Recenzje audiobooka Portrety
-
Reviews (0)
Na jakich urządzeniach mogę słuchać audiobooków?
Na wszystkich urządzeniach obsługujących format plików MP3
Na komputerach stacjonarnych i laptopach
Na telefonach z systemem ANDROID lub iOS
- -23%
-23%
32,90 zł
25,35 zł
@CUSTOMER_NAME@
@COMMENT_TITLE@
@COMMENT_COMMENT@