
- Nowość
ebook Spekulant
Wydawca:
Universitas
Rok wydania:
2003
"Około godziny drugiej po południu, w jasny i mroźny dzień na początku lutego, szedł pieszo młody człowiek, okutany porządną szubą, obwiązany pięknym szalem, z antypką w ręku, ozdobioną bursztynem i czerwonym woreczkiem, a za nim szły bokiem złamane sanie, ciągnione przez dzielną czwórkę w krakowskich chomątach. Popędzał je wąsaty furman, idąc także pieszo, i ocierał ręką, w której trzymał długie biczysko, oczy i wąsy obrastające co moment białym szronem. Wtem pokazała się na wzgórku Sewerynówka, o sześć mil od Odessy leżąca, i pan August Molicki, obracając się do idącego za
nim lokaja Franciszka, rzekł:
– Biegajże, kpie, prędzej i postaraj się o rzemieślnika, który by nam naprawił sanie. Nie opatrzyliście ich w Odessie, teraz ja z waszej łaski muszę iść piechotą, a może tu stać będę ze dwa dni – żeby was diabli wzięli, łajdaki!
Franciszek pobiegł, jak mógł najprędzej, klnąc zapewne w duchu i pana, i furmana, i Odessę, a w pół godziny potem rozgościł się pan August w ogrzanym i dużym pokoju i zrzuciwszy z siebie szubę, ciepłe buty i wszystko to, czym obciążamy nasze ciało w nieszczęsnych podróżach zimowych, kazał sobie przynieść poduszkę i zgrzany i zmęczony rozłożył się na twardej kanapie, która mu się dziwnie miękką i wygodną wydała.
– Bo jak głód najlepiej jeść gotuje, tak fatyga najlepiej ściele. Mądrość to prosta, radzi jednak o niej zapominamy. Ale przepraszam za morał, a wracam do pana Augusta. Pan August był to młody człowiek nowego pokolenia. W roku 1843, w pamiętnej dla niego epoce złamania sanek, miał lat dwadzieścia pięć." - fragment książki
nim lokaja Franciszka, rzekł:
– Biegajże, kpie, prędzej i postaraj się o rzemieślnika, który by nam naprawił sanie. Nie opatrzyliście ich w Odessie, teraz ja z waszej łaski muszę iść piechotą, a może tu stać będę ze dwa dni – żeby was diabli wzięli, łajdaki!
Franciszek pobiegł, jak mógł najprędzej, klnąc zapewne w duchu i pana, i furmana, i Odessę, a w pół godziny potem rozgościł się pan August w ogrzanym i dużym pokoju i zrzuciwszy z siebie szubę, ciepłe buty i wszystko to, czym obciążamy nasze ciało w nieszczęsnych podróżach zimowych, kazał sobie przynieść poduszkę i zgrzany i zmęczony rozłożył się na twardej kanapie, która mu się dziwnie miękką i wygodną wydała.
– Bo jak głód najlepiej jeść gotuje, tak fatyga najlepiej ściele. Mądrość to prosta, radzi jednak o niej zapominamy. Ale przepraszam za morał, a wracam do pana Augusta. Pan August był to młody człowiek nowego pokolenia. W roku 1843, w pamiętnej dla niego epoce złamania sanek, miał lat dwadzieścia pięć." - fragment książki
Szczegóły ebooka Spekulant
- Wydawca:
- Universitas
- Rok wydania:
- 2003
- Typ publikacji:
- Ebook
- Język:
- polski
- Format:
- ISBN:
- 978-83-242-1064-0
- ISBN wersji papierowej:
- 8-324-20233-1
- Autorzy:
- Józef Korzeniowski
- Liczba Stron:
- 192
Recenzje ebooka Spekulant
-
Reviews (0)

Na jakich urządzeniach mogę czytać ebooki?
- Nowość
10,00 zł

@CUSTOMER_NAME@
@COMMENT_TITLE@
@COMMENT_COMMENT@