ebook Wiersze. Juliusz Słowacki
Juliusz Słowacki, Wiersze, wstęp i oprac. Jacek Brzozowski, Zbigniew Przychodniak Juliusz Słowacki
Wydawca:
Ossolineum
Rok wydania:
2013
Juliusz Słowacki, Wiersze
Wstęp i opracowanie Jacek Brzozowski i Zbigniew Przychodniak
Przygotowana przez Jacka Brzozowskiego i Zbigniewa Przychodniaka edycja zawiera wszystkie drobne utwory poetyckie Juliusza Słowackiego. Czytelnik znajdzie tu między innymi ody i sonety, fragmenty i ułomki liryczne, listy poetyckie i wpisy do sztambuchów, naśladowania dzieł obcych oraz refleksje z podróży. Edytorzy proponują lekturę wierszy w ścisłym związku z kolejnymi etapami życia Słowackiego. Tylko w taki bowiem sposób uchwycić można biografię liryczną poety, która – jak piszą Brzozowski i Przychodniak – układa się w niezaplanowaną, żywiołowo narastającą opowieść o duchowych przygodach osobowości wybitnej, niezwykłej, przeżywającej najgłębiej zarówno doświadczenia wspólne, jak i dramaty własnego serca.
Słowacki należy do romantyków o pół pokolenia „spóźnionego” wobec głównej fali literatury romantycznej, problem „późnego przyjścia” i dominacji Mickiewiczowskiego paradygmatu długo będzie prześladował autora Beniowskiego, wyzwalając reakcje obronne, poszukiwanie własnego języka i środków ekspresji. Stąd zapewne swoiście „książkowy”, erudycyjny charakter początkowych enuncjacji lirycznych, wielość odniesień literackich do poezji angielskiej i francuskiej. […] Później, w latach trzydziestych i czterdziestych, duch poszukiwań i eksperymentu przyniesie odkrycia oryginalne i nadzwyczajne.
Ze Wstępu Jacka Brzozowskiego i Zbigniewa Przychodniaka
Juliusz Słowacki (1809–1849) – wybitny polski poeta romantyczny, dramaturg, filozof. Uznany za jednego z trzech Wieszczów Narodowych – obok Mickiewicza i Krasińskiego. Autor takich arcydzieł literatury polskiej jak Kordian (1834), Balladyna (1839) czy Beniowski (1841). Urodził się w Krzemieńcu. Jego ojciec, Euzebiusz, był literatem, tłumaczem i badaczem literatury. Po śmierci Euzebiusza matka Słowackiego, Salomea, poślubiła Augusta Bécu, chirurga i wykładowcę na Cesarskim Uniwersytecie Wileńskim. Poeta młodość spędził w Wilnie. Ukończywszy studia prawnicze, wyjechał do Warszawy, gdzie odbywał bezpłatne aplikacje w urzędach. Po wybuchu powstania listopadowego podjął pracę w Biurze Dyplomatycznym księcia Adama Czartoryskiego i opuścił kraj. Liczne podróże Słowackiego znalazły odzwierciedlenie w jego twórczości. Na krótko związał się z Kołem Sprawy Bożej Andrzeja Towiańskiego. W 1848 roku wyruszył do Wielkopolski, by wziąć udział w powstaniu, ale uniemożliwiła mu to nasilająca się gruźlica. Zmarł w 1849 roku w Paryżu, a jego ciało złożono na Cmentarzu Montmartre. W 1927 roku prochy Słowackiego sprowadzono do kraju i złożono w Krypcie Wieszczów Narodowych w Katedrze na Wawelu.
Jacek Brzozowski (1951) – profesor nauk humanistycznych, badacz twórczości poetów romantycznych i współczesnych. Wykładowca na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. Opublikował m.in. Muzy w poezji polskiej. Dzieje toposu do przełomu romantycznego (1984) i Odczytywanie romantyków. Szkice i notatki o Mickiewiczu, Malczewskim i Słowackim (2002). Członek Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza.
Zbigniew Przychodniak (1954) – profesor nauk humanistycznych, wykładowca Instytutu Filologii Polskiej UAM w Poznaniu. Badacz dziewiętnastowiecznej krytyki literackiej i teatralnej oraz publicystyki Wielkiej Emigracji. Autor książek U progu romantyzmu. Przemiany warszawskiej krytyki teatralnej w latach 1815–1825 (1991), Walka o rząd dusz. Studia o literaturze i polityce Wielkiej Emigracji (2001) oraz Wierzenickie niedyskrecje. Nieznany list Zygmunta Krasińskiego do Augusta Cieszkowskiego (2006).
Wstęp i opracowanie Jacek Brzozowski i Zbigniew Przychodniak
Przygotowana przez Jacka Brzozowskiego i Zbigniewa Przychodniaka edycja zawiera wszystkie drobne utwory poetyckie Juliusza Słowackiego. Czytelnik znajdzie tu między innymi ody i sonety, fragmenty i ułomki liryczne, listy poetyckie i wpisy do sztambuchów, naśladowania dzieł obcych oraz refleksje z podróży. Edytorzy proponują lekturę wierszy w ścisłym związku z kolejnymi etapami życia Słowackiego. Tylko w taki bowiem sposób uchwycić można biografię liryczną poety, która – jak piszą Brzozowski i Przychodniak – układa się w niezaplanowaną, żywiołowo narastającą opowieść o duchowych przygodach osobowości wybitnej, niezwykłej, przeżywającej najgłębiej zarówno doświadczenia wspólne, jak i dramaty własnego serca.
Słowacki należy do romantyków o pół pokolenia „spóźnionego” wobec głównej fali literatury romantycznej, problem „późnego przyjścia” i dominacji Mickiewiczowskiego paradygmatu długo będzie prześladował autora Beniowskiego, wyzwalając reakcje obronne, poszukiwanie własnego języka i środków ekspresji. Stąd zapewne swoiście „książkowy”, erudycyjny charakter początkowych enuncjacji lirycznych, wielość odniesień literackich do poezji angielskiej i francuskiej. […] Później, w latach trzydziestych i czterdziestych, duch poszukiwań i eksperymentu przyniesie odkrycia oryginalne i nadzwyczajne.
Ze Wstępu Jacka Brzozowskiego i Zbigniewa Przychodniaka
Juliusz Słowacki (1809–1849) – wybitny polski poeta romantyczny, dramaturg, filozof. Uznany za jednego z trzech Wieszczów Narodowych – obok Mickiewicza i Krasińskiego. Autor takich arcydzieł literatury polskiej jak Kordian (1834), Balladyna (1839) czy Beniowski (1841). Urodził się w Krzemieńcu. Jego ojciec, Euzebiusz, był literatem, tłumaczem i badaczem literatury. Po śmierci Euzebiusza matka Słowackiego, Salomea, poślubiła Augusta Bécu, chirurga i wykładowcę na Cesarskim Uniwersytecie Wileńskim. Poeta młodość spędził w Wilnie. Ukończywszy studia prawnicze, wyjechał do Warszawy, gdzie odbywał bezpłatne aplikacje w urzędach. Po wybuchu powstania listopadowego podjął pracę w Biurze Dyplomatycznym księcia Adama Czartoryskiego i opuścił kraj. Liczne podróże Słowackiego znalazły odzwierciedlenie w jego twórczości. Na krótko związał się z Kołem Sprawy Bożej Andrzeja Towiańskiego. W 1848 roku wyruszył do Wielkopolski, by wziąć udział w powstaniu, ale uniemożliwiła mu to nasilająca się gruźlica. Zmarł w 1849 roku w Paryżu, a jego ciało złożono na Cmentarzu Montmartre. W 1927 roku prochy Słowackiego sprowadzono do kraju i złożono w Krypcie Wieszczów Narodowych w Katedrze na Wawelu.
Jacek Brzozowski (1951) – profesor nauk humanistycznych, badacz twórczości poetów romantycznych i współczesnych. Wykładowca na Wydziale Filologicznym Uniwersytetu Łódzkiego. Opublikował m.in. Muzy w poezji polskiej. Dzieje toposu do przełomu romantycznego (1984) i Odczytywanie romantyków. Szkice i notatki o Mickiewiczu, Malczewskim i Słowackim (2002). Członek Towarzystwa Literackiego im. Adama Mickiewicza.
Zbigniew Przychodniak (1954) – profesor nauk humanistycznych, wykładowca Instytutu Filologii Polskiej UAM w Poznaniu. Badacz dziewiętnastowiecznej krytyki literackiej i teatralnej oraz publicystyki Wielkiej Emigracji. Autor książek U progu romantyzmu. Przemiany warszawskiej krytyki teatralnej w latach 1815–1825 (1991), Walka o rząd dusz. Studia o literaturze i polityce Wielkiej Emigracji (2001) oraz Wierzenickie niedyskrecje. Nieznany list Zygmunta Krasińskiego do Augusta Cieszkowskiego (2006).
Spis treści ebooka Wiersze. Juliusz Słowacki
Wstęp
Nota wydawnicza
Bibliografia (wybór)
Spis skrótów
Wiersze
- Wilno i Krzemieniec (luty 1825 – styczeń 1829)
- Elegia. Tłomaczenie z Lamartina
- Księżyc
- Melodia przez Tomasza Moora. Pożegnanie
- Melodia Moora
- Melodia 1
- Melodia 2
- Dumka ukraińska
- Nowy Rok
- Sonet
- Wiersz w sztambuchu Ludwika Szpitznagla wyjeżdżającego do Egiptu
- Sonet I
- Sonet II
- Sonet III
- Sonet IV
- W Warszawie (luty 1829 – marzec 1831)
- Strofa Spensera
- Piosnka dziewczyny kozackiej (z romansu historycznego)
- Hymn („Bogarodzica! Dziewico...”)
- Oda do wolności
- Kulik
- Pieśń legionu litewskiego
- Wrocław – Drezno – Londyn – Paryż (marzec 1831 – grudzień 1832)
- Nie wiadomo co, czyli Romantyczność. Epilog do Ballad
- Do Michała Rola Skibickiego, podpułkownika wojsk Rzeczypospolitej Kolumbijskiej, poświęcając mu powieści wschodnie Mnicha i Araba
- Paryż
- Duma o Wacławie Rzewuskim
- W Szwajcarii (grudzień 1832 – luty 1836)
- Tam byli, kędy śnieżnych gór błyszczą korony... [W sztambuchu Marii Wodzińskiej]
- Przeklęstwo. Do ***
- Rozłączenie
- Stokrótki
- Chmury
- Ostatnie wspomnienie. Do Laury
- Rzym – Neapol – podróż na Wschód – Florencja (luty 1836 – grudzień 1838)
- Rzym
- Sumnienie
- W imionniku Pani B[aronowej] R.
- Hymn („Smutno mi, Boże...”)
- Wielmożny Panie... [Do Zenona Brzozowskiego]
- Z listu do księgarza
- O Gibelinie, laurowy upiorze...
- Ułamki
- [Listy poetyckie z Egiptu]
- Do Teofila J[anuszewskiego]
- Piramidy
- Na szczycie piramid
- List do Aleksandra H. (pisany na łódce nilowej)
- Z Nilu – do
- Pieśń na Nilu
- Piramidy, czy wy macie... [Rozmowa z piramidami]
- O stepowy mój namiocie...
- O nie! o nie – chołodziec mój...
- I porzuciwszy drogę światowych omamień...
- Czyż dla ziemskiego tutaj wojownika...
- Do A.M.
- Sonet II. Do A.M.
- Ofiarowanie
- Do Zygmunta
- W Paryżu – powrót (grudzień 1838 – 12 lipca 1842)
- Ułamek z greckiej podróży. Grób Agamemnona
- Testament mój
- Na sprowadzenie prochów Napoleona
- Do E.
- Chciałbym, ażeby tu wpisane słowo... [W albumie Elizy Branickiej]
- Miłość Ojczyzny, o! to słońce świetne... [W sztambuchu Szembeków]
- Anioły stoją na rodzinnych polach...
- Pogrzeb kapitana Meyznera
- Polska! Polska! o! królowa...
- O! gdybym ja wiódł Panią do kaskady... [Do Joanny Bobrowej]
- Paryż – lata ostatnie (13 lipca 1842 – 3 kwietnia 1849)
- Tak mi, Boże, dopomóż
- Przemówił, strzelił i od kuli ginie...
- Śmierć, co trzynaście lat stała koło mnie...
- Młodości, uwierz w sny czyste i złote...
- Mój Adamito – widzisz, jak to trudno...
- Chór duchów izraelskich
- Przez Furie jestem targan ja, Orfeusz...
- Kiedy się w niebie gdzie zejdziemy sami...
- Niechaj mię Zośka o wiersze nie prosi... [W pamiętniku Zofii Bobrówny]
- Gdy na ojczyznę spojrzą oczy Lolki... [Do Ludwiki Bobrówny]
- Dziecina Lolka na rzymskich mogiłach...
- Bo to jest wieszcza najjaśniejsza chwała...
- Narodu mego krwią pisane czyny...
- [Dziwi mię u]czta – gdzie światła gorą...
- Do pastereczki siedzącej na druidów kamieniach w Pornic nad Oceanem
- Patrz, nad grotą...
- Na jednej górze podczas zawieruchy...
- Co nam zdrady!... Jest jedna kolumna w Warszawie... [Uspokojenie] (redakcja brulionowa)
- Uspokojenie (redakcja 68-wersowa)
- Wiesz, Panie, iżem zbiegał świat szeroki...
- Oto Bóg, który łona tajemnic odmyka...
- Matecznik
- Jeżeli kiedy – w tej mojej krainie...
- Duch życia – to anioł dumny... [W sztambuchu nieznanej osoby]
- O! Boże Ojców moich... Tobie chwała...
- Zachwycenie
- To było w duchu, Ojcze! a tymczasem...
- Radujcie się, Pan wielki narodów nadchodzi...
- Na drzewie zawisł wąż...
- Bóg duch, innego zwać nie będziecie...
- Chwal Pana, duszo moja...
- Jeżeli ci Pan nie zbuduje domu...
- Najpiękniejszy, najświętszy Boga tron na ziemi...
- Wierzę
- Przy kościołku...
- Nastał, mój miły, wiek eschylesowy...
- Śni mi się jakaś wielka a przez wieki idąca...
- W starym kościołku na Woli... [Sowiński w okopach Woli]
- Gotują się na powstanie... [Vivat Poznańczanie!]
- Dusza się moja zamyśla głęboko...
- Ileż dni przejdzie mi dziecinnych na łowach motyli...
- Mój Król [i] mój Pan – to nie mocarz żadny...
- Takiego ludów w sobie przerażenia...
- Teraz pod żadną światową się władzę...
- Nie używałem leków i lekarzy...
- Wspomnienie pani de St. Marcel z domu Chau[mont]
- Wielcyśmy byli i śmieszniśmy byli...
- Dajcie mi tylko jedną ziemi milę...
- I ujrzałem te bałwany...
- Kiedy prawdziwie Polacy powstaną...
- Niedawno jeszcze wasze mogiły...
- Niedawno jeszcze – kiedym spoczywał uśpiony...
- Biada wam – gdy się budzi duch i obudzony...
- Los mię już żaden nie może zatrwożyć...
- Prowadził mnie na bardzo ciemne wężowisko...
- Polsko, ojczyzno! padaj ze mną na kolana...
- Wyjdzie stu robotników...
- Do Franciszka Szemiotha
- Jest najsmutniejsza godzina na ziemi...
- Daję wam tę ostatnią koronę pamiątek...
- Snycerz był zatrudniony Dyjanny lepieniem...
- Ty głos cierpiący podnieś – i niech w tobie...
- Jak najcudniejsza w kwiatach jutrzenka wstaje...
- Gdyby o Tobie, Panie, nie zostało...
- Lata piękne, złote, ciche...
- Święta Ojczyzno moja – pozwól memu duchowi...
- Słuchaj, młody człowieku...
- W dziecinne moje cudne lata...
- O! wielki Boże – o Panie wszechmocny...
- Anioł ognisty – mój anioł lewy...
- Na górze, która jako szmaragd była...
- Panie! jeżeli zamkniesz słuch narodu...
- Córka Cerery [I i II]
- A ona, bywało...
- Prąd sprawy idzie przez Boga zaczęty...
- Do Autora Skarg Jeremiego
- O Polsko moja! tyś pierwsza światu...
- Do hr. Gustawa Ol[izara] podziękowanie za wystrzyżynkę z gwiazdeczką i Krzemieńcem
- Zadrzy ci nieraz serce, miła matko moja... [Do matki]
- Całą potęgą ducha cię wyzywam...
- Do Ludwika Norwida w braterstwie idei świętej list
- O patrzcie, bracia, duchowy świat...
- Baranki moje...
- Z dolin zasutych żwirem...
- Proroctwo
- W ostatni dzień – w ostatni dzień...
- Do Ludwika Norwida
- Powstał naród wykonawca...
- Panie, o którym na niebiosach słyszę...
- Gdy noc głęboka wszystko uśpi i oniemi...
- W ciemnościach postać mi stoi matczyna...
- Związano wieniec z rzeczy przeklętych...
- Jak dawniej – oto stoję na ruinach...
- Ten sam duchowi płomienny szlak...
- O! nieszczęśliwa, o! uciemiężona...
- A jednak ja nie wątpię – bo się pora zbliża...
- Narody lecz...
- Pośród niesnasków – Pan Bóg uderza...
- I wstał Anhelli... z grobu... za nim wszystkie duchy...
- Kiedy pierwsze kury Panu śpiewają...
- Jako zmoczona w słotny dzień ptaszyna...
- [Przypowieści i epigramaty]
- Boga w Trójcy pojmuję – w moich piersiach gości...
- – Ja ci mówię, że czynisz dziś rzecz bardzo smutną...
- Gdym był jak anioł, co w niebo kołace...
- Dawniej mówiłeś, Janie: „Majątku nie zjadłszy”...
- Zdrowy rozsądek z myślą walczył Kolumbową...
- Napełń się przenajświętszym ducha Sakramentem...
- Karty się dają wszystkie wytłomaczyć tuzem...
- Otrzymawszy wprzód na to jednomyślną zgodę...
- Chcesz wiedzieć, czym dziś byłby nasz kraj odzyskany...
- Możnemu, który dzisiaj dom upięknia sobie...
- Zemścił się włos – na pomoc woła dzisiaj sztuki...
- Przeczułby człowiek, który z ducha rzecz rozbiera...
- Kłaniał się Francuz, wszystkie pozdrawiał karety...
- Francja jest krajem ugod – począwszy od mody...
- Prośba szewca
- Kredyt p. Cieszk[owskiego]
- Chcesz widzieć kraj bogatym? Wynajdź na to sposób...
- Ten tylko od pieniędzy procent płacić może...
- Z ducha jest ruch – pieniądze za nim jak szaleńce...
- Gdybyś twego dochodu grosz wydał i stracił...
- Z rozrzutnika dziś płynie – lecz fontanna licha...
- Ani rola, ni handel, ni prac rozdzielenie...
- Za Jowisza konałem niegdyś śmiercią krwawą...
- Gdyby chciał sprawę ducha odnowić Hiszpanem...
- Któryś pono, pan wielki podobno, Mopanku...
- Zgodzić się z wolą Boga? łatwo w tym zawinić...
- Sam tylko wąż przeklęty Jehowy wyrokiem...
- Abd el Kader, w pustyniach za Atlasu grzbietem...
- Kościoł twój tam, skąd Boskie płynie ci natchnienie...
- O krzyż Cię proszę modlitwą gwałtowną...
- Pan Bóg kazał nam walczyć siłą każdą siłę...
- Nie to człek duchowny, podług Zana słów...
- Więc mowa narodowość stanowi niemiecką...
- Szli krzycząc: „Polska! Polska!” – wtem jednego razu...
- Gdyby instynkt nie szeptał: „Wiecznąś jest istotą”...
- Za to Hiszpania w prochu powalona leży...
- Religiji, która się w duchu krajów wzmaga...
- Nieranność Achillesa, a stąd jego dzielność...
- Ludzie wielcy – a z siebie ruch urodzić zdolni...
- Chcąc światłem się wydostać z krainy upiorów...
- Ziarnem Polski być jeden prosty człowiek może...
- O grzechu pierworodnym pytasz mię z uśmiechem...
- Cmentarze są za miastem – wszakże im nie szkodzą...
- Z pogardzicieli rzemiosł – potomstwo wyrosło...
- Za głosem Bossueta wszystko dziś wykrzyka...
- Narodowoście, które sama forma wiąże...
- Znajdź najszlachetniejszego – a potem, cierpliwy...
- Ksiądz rękę we mnie włożył, uwiązał za duszę...
- W Bogu, w duchu, w idei, mówisz, cel daleki...
- Coś – coraz żywszym z grobu podnosi Polaka...
- Gdzie jest Bóg tego księdza? gdzie do Niego droga...
- Dajesz do nieba paszport opłacony złotem...
- Jeśli się duchem w gwiazdy jak kamień wyrzucę...
- Powiem ci przypowiastkę. Oto w głębi jarów...
- Kiedy się boisz duchów – widać – żeś jest dzielny...
- Możesz się bawić światem, póki cię Duch Boży...
- Nie wiecie, co się dzieje? Ku duchowej stronie...
- O konstytucjach jak o fortepianach słyszę...
- Prawo Mojżesza w globie wyryte głęboko...
- Sto dam za grosz – tym, którzy jałmużnę uczynią...
- Lud mówi – gdy zobaczysz, że gdzie skarby płoną...
- Małą jest wadą strój modny nowy...
- Drą się o wolność – Boże, nachylaj im grzbietu...
Alfabetyczny spis utworów
Przypisy
Szczegóły ebooka Wiersze. Juliusz Słowacki
- Wydawca:
- Ossolineum
- Rok wydania:
- 2013
- Typ publikacji:
- Ebook
- Język:
- polski
- Format:
- mobi,epub
- ISBN:
- 978-83-610-5651-5
- ISBN wersji papierowej:
- 978-83-61056-45-4
- Autorzy:
- Juliusz Słowacki
- Liczba Stron:
- 484
Recenzje ebooka Wiersze. Juliusz Słowacki
-
Reviews (0)
Na jakich urządzeniach mogę czytać ebooki?
Na czytnikach Kindle, PocketBook, Kobo i innych
Na komputerach stacjonarnych i laptopach
Na telefonach z systemem ANDROID lub iOS
Na wszystkich urządzeniach obsługujących format plików PDF, Mobi, EPub
25,00 zł
@CUSTOMER_NAME@
@COMMENT_TITLE@
@COMMENT_COMMENT@