ebook Bądźmy szczęśliwi
Aleksander Zbrzezny
Wydawca:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Rok wydania:
2021
Rozprawa Aleksandra Zbrzeznego Bądźmy szczęśliwi. Homo urbanus w czasie zarazy
zakwalifikowała się do finału Konkursu o Nagrodę im. Barbary Skargi
ogłoszonego w maju 2019 roku, a rozstrzygniętego w listopadzie 2020.
Temat konkurs brzmiał: Metafizyka dziś
[…] „Kosmos jest piękny. Jeśli mówi się, że filozofia rodzi się ze zdziwienia, to można dopowiedzieć, że jednocześnie towarzyszy jej osobliwy zachwyt. Oczywiście bezinteresowny, bo przecież – jak wiemy od Arystotelesa – teoretyczna kontemplacja nie ma celu innego niż ona sama. Wymaga czasu wolnego – przede wszystkim od pracy, jest wprawdzie najbardziej godną człowieka aktywnością, wiąże się bowiem z rozumem, zaś <, >,, ale zarazem kontemplacja ta pozostaje przywilejem stosunkowo nielicznych. To ci nieliczni, pytając o byt jako taki, mogą doświadczyć przez chwilę uczestnictwa w boskim szczęściu. Ilustracja grecka przynosi nam zdziwienie, zachwyt i opowieść o porządku – naturze. To właśnie physis staje się na długo naturalnym horyzontem teorii, nieprzekraczalną miarą istnienia i zarazem jego miarowością. Niezależnie od kosmogonicznych pomysłów, świat jest człowiekowi dany w pewnej gotowej postaci, a reguły jego funkcjonowania można najwyżej rozpoznać i do nich się dostosować – to przesłanie będzie pobrzmiewać od słynnego gnothi seauton, przez filozofię Arystotelesa, po etykę stoików”. […]
Fragment Wprowadzenia
Aleksander Zbrzezny o swoim eseju
Konkursowe zadanie postanowiłem potraktować możliwie dosłownie, to znaczy napisać o „metafizyce dziś” – nie zaniedbując ani metafizyki, ani dziś. Esej rozpoczynam od kilku historycznych ilustracji „metafizycznego widnokręgu” – są one okazją do wskazania zmiany i czasu jako przedmiotów dalszego namysłu. Zmiana jest jednak pojęciem bardzo szerokim, akcentuję więc tylko niektóre jej aspekty – związane tak z rozumieniem nauki (Kant, Heisenberg), jak i z dokonywanym przez człowieka przekształcaniem świata. To ostatnie prowadzi do tezy o stawaniu się nie-natury, zaś konsekwencją tego rozpoznania jest propozycja modelu podmiotowości, który pozwoliłby zarówno zarejestrować ludzkie sprawstwo, jak i pomyśleć o nim w „globalnej” perspektywie. Takie roszczenie natrafia jednak na więcej trudności, niż sygnalizowała swego czasu Buck-Morss pisząc o „uniwersalnej historii”.
Tytułowy homo urbanus to figura przechwycona z powieści Vargasa Llosy. W eseju identyfikuję kilka jego odmian, zastanawia mnie jednak charakterystyka społeczeństwa tworzonego przez ten „gatunek”. Nie żyjemy już tylko w społeczeństwie ryzyka, lecz (także, a może: przede wszystkim) w społeczeństwie niewiedzy i lęku – pandemiczne okoliczności można tu potraktować jako „katalizator” takiej diagnozy, a zarazem wzmocnienie tezy o stawaniu się nie-natury. Poszukiwana (proponowana) struktura podmiotowości mogłaby się opierać na „metafizyce niewiedzy”, ograniczającej zakres akceptowalnych działań, ale i wskazującej skromne zalążki uniwersalności. Oprócz wolności i tolerancji (które nie pozostają wszak bezdyskusyjne) mogłoby to być samozachowanie, z możliwym uszczegółowieniem w postaci prawa do szczęścia. Ten teoretyczny postulat wymaga oczywiście konfrontacji z praktyką, która przynosi nie tylko mnogość kulturowych modeli szczęścia, ale i ogromne nierówności, te zaś, reprodukując się w planie globalnym i lokalnym, stanowią poważne (o ile nie nieprzekraczalne) ograniczenie w swobodzie kształtowania własnego losu…
zakwalifikowała się do finału Konkursu o Nagrodę im. Barbary Skargi
ogłoszonego w maju 2019 roku, a rozstrzygniętego w listopadzie 2020.
Temat konkurs brzmiał: Metafizyka dziś
[…] „Kosmos jest piękny. Jeśli mówi się, że filozofia rodzi się ze zdziwienia, to można dopowiedzieć, że jednocześnie towarzyszy jej osobliwy zachwyt. Oczywiście bezinteresowny, bo przecież – jak wiemy od Arystotelesa – teoretyczna kontemplacja nie ma celu innego niż ona sama. Wymaga czasu wolnego – przede wszystkim od pracy, jest wprawdzie najbardziej godną człowieka aktywnością, wiąże się bowiem z rozumem, zaś <, >,, ale zarazem kontemplacja ta pozostaje przywilejem stosunkowo nielicznych. To ci nieliczni, pytając o byt jako taki, mogą doświadczyć przez chwilę uczestnictwa w boskim szczęściu. Ilustracja grecka przynosi nam zdziwienie, zachwyt i opowieść o porządku – naturze. To właśnie physis staje się na długo naturalnym horyzontem teorii, nieprzekraczalną miarą istnienia i zarazem jego miarowością. Niezależnie od kosmogonicznych pomysłów, świat jest człowiekowi dany w pewnej gotowej postaci, a reguły jego funkcjonowania można najwyżej rozpoznać i do nich się dostosować – to przesłanie będzie pobrzmiewać od słynnego gnothi seauton, przez filozofię Arystotelesa, po etykę stoików”. […]
Fragment Wprowadzenia
Aleksander Zbrzezny o swoim eseju
Konkursowe zadanie postanowiłem potraktować możliwie dosłownie, to znaczy napisać o „metafizyce dziś” – nie zaniedbując ani metafizyki, ani dziś. Esej rozpoczynam od kilku historycznych ilustracji „metafizycznego widnokręgu” – są one okazją do wskazania zmiany i czasu jako przedmiotów dalszego namysłu. Zmiana jest jednak pojęciem bardzo szerokim, akcentuję więc tylko niektóre jej aspekty – związane tak z rozumieniem nauki (Kant, Heisenberg), jak i z dokonywanym przez człowieka przekształcaniem świata. To ostatnie prowadzi do tezy o stawaniu się nie-natury, zaś konsekwencją tego rozpoznania jest propozycja modelu podmiotowości, który pozwoliłby zarówno zarejestrować ludzkie sprawstwo, jak i pomyśleć o nim w „globalnej” perspektywie. Takie roszczenie natrafia jednak na więcej trudności, niż sygnalizowała swego czasu Buck-Morss pisząc o „uniwersalnej historii”.
Tytułowy homo urbanus to figura przechwycona z powieści Vargasa Llosy. W eseju identyfikuję kilka jego odmian, zastanawia mnie jednak charakterystyka społeczeństwa tworzonego przez ten „gatunek”. Nie żyjemy już tylko w społeczeństwie ryzyka, lecz (także, a może: przede wszystkim) w społeczeństwie niewiedzy i lęku – pandemiczne okoliczności można tu potraktować jako „katalizator” takiej diagnozy, a zarazem wzmocnienie tezy o stawaniu się nie-natury. Poszukiwana (proponowana) struktura podmiotowości mogłaby się opierać na „metafizyce niewiedzy”, ograniczającej zakres akceptowalnych działań, ale i wskazującej skromne zalążki uniwersalności. Oprócz wolności i tolerancji (które nie pozostają wszak bezdyskusyjne) mogłoby to być samozachowanie, z możliwym uszczegółowieniem w postaci prawa do szczęścia. Ten teoretyczny postulat wymaga oczywiście konfrontacji z praktyką, która przynosi nie tylko mnogość kulturowych modeli szczęścia, ale i ogromne nierówności, te zaś, reprodukując się w planie globalnym i lokalnym, stanowią poważne (o ile nie nieprzekraczalne) ograniczenie w swobodzie kształtowania własnego losu…
Spis treści ebooka Bądźmy szczęśliwi
Bardzo ogólne wprowadzenie 13Zmiana i czas 29
Metafizyka eksperymentalna? 43
Homo urbanus. Jak się staje – kim się jest 81
Mundus senescit 99
Zakończenie. Metafizyka dziś 135
Bibliografia 139
Indeks nazwisk 145
Szczegóły ebooka Bądźmy szczęśliwi
- Wydawca:
- Wydawnictwo Naukowe PWN
- Rok wydania:
- 2021
- Typ publikacji:
- Ebook
- Format:
- epub,mobi
- ISBN:
- 978-83-01-21813-3
- ISBN wersji papierowej:
- 978-83-012-1758-7
- Wydanie:
- 1
- Autorzy:
- Aleksander Zbrzezny
- Liczba Stron:
- 150
Recenzje ebooka Bądźmy szczęśliwi
-
Reviews (0)
Na jakich urządzeniach mogę czytać ebooki?
Na czytnikach Kindle, PocketBook, Kobo i innych
Na komputerach stacjonarnych i laptopach
Na telefonach z systemem ANDROID lub iOS
Na wszystkich urządzeniach obsługujących format plików PDF, Mobi, EPub
54,00 zł
@CUSTOMER_NAME@
@COMMENT_TITLE@
@COMMENT_COMMENT@